koszulka: Zara / spodnie: no name.
pomimo choroby, to humor mi dopisuje. pomimo brzydkiej choroby i bólu głowy z nadmiarem kataru - nie narzekam. luźne spodnie z koszulką sprawiają, że czuje się swobodnie. a dresy... wprost je kocham! przypominają mi o wspaniałym Nowym Yorku, i ich wygoda sprawia, że czuje się lekka.
a z dłoni wyszła moja literka imienia A - mój nowy znak rozpoznawczy ;) i zapraszam Was na facebooka strony, którego dziś stworzyłam :)
Zabiłabym się o takie nogawki ;D
OdpowiedzUsuńSzczególnie, jak można sobie o takim miejscu jeszcze poczytać ;D
Czekolady mam przesyt w pracy i wystarczy.
Wracaj do zdrowia! Ja uwielbiam siedzieć w domu w dresach. Nie wyobrażam sobie cały czas przebywać w tym, w czym wychodzę z domu. Po prostu tak mam, że gdy wracam to od razu przebieram się w mój domowy uniform, czyli dresy i wygodna koszulka. Tak jest najlepiej i najwygodniej. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dresy bo czuje się w ich swobodnie! Zawsze po powrocie do domu w nie wskakuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńa ja - choć wstyd się przyznać - nie posiadam jeszcze nawet jednych spodni dresowych :)
Szybkiego powrotu do zdrówka choć widzę, że formę masz całkiem niezłą :)
OdpowiedzUsuńKocham siedzieć w dresach, ojaaa. :D Bardzo ładny masz teraz nagłówek :)
OdpowiedzUsuńO tak dresy są świetne i bardzo wygodne :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że humor Ci dopisuje, tak trzymaj i zdrowiej ;*
A zdjęcia świetne, ladny masz dresik.
Pewnie, da się żyć z wadami i trzeba je jakoś zaakceptować, skoro nie można z nich zmienić. U mnie dobrym sposobem okazało się znalezienie zalet, które przyćmiły pewne niedoskonałości. :)
OdpowiedzUsuńRacja, zwykle gdy wchodzę do domu wrzucam na siebie moją domową stylizację, wtedy jest wygodnie i nie muszę się męczyć. :D
No cóż, kobieta zmienną jest, haha :D No Youri ma cudowny głos, choć wolę go w towarzystwie gitary. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńAaa... już myślałam, że normalnie są takie długie ;]
Dres to jest to co kocham najbardziej po powrocie do domu ;) zapraszam do mnie na nowy post http://wirginiathings.blogspot.com/2014/06/black-jumpsuit.html?m=1 zostaw slad po sobie :)
OdpowiedzUsuńnie chciałabyś widzieć mojego dresu XD masakra jakaś, muszę sobie kupić coś bardziej wyjściowego, bo mi narobiłaś ochoty na ładne wyglądanie w dresie :D
OdpowiedzUsuńDres jest dobry na wszystko :)
OdpowiedzUsuńSuper, że humor Ci dopisuje pomimo choroby, wracaj do zdrówka :*
OdpowiedzUsuń